Remizy OSP kojarzą się z komuną, czymś starym i nie koniecznie fajnym. W obecnym przekonaniu para młoda uważaja że wesele to jeden z najważniejszych dni w ich życiu i nie powinno ich nic obchodzić w tym właśnie dniu. Dlatego w regionie rosną jak grzyby po deszczu domy weselne, które oferują kompleksową organizacje tego typu imprez. Nie martwimy sie o salę, kucharzy, kelnerki, barmanów itp. Byłem na wielu nie zawsze się to sprawdzało. Czasami sala którą wybrali młodzi miala wiele do życzenia jeżeli chodzi o wystrój, jedzenia było mało lub było przekombinowane. Zdarza sie też tak że wyszukane jedzenie i ekskluzywny lokal sprawiły paraliż starszych ludzi, którzy nie potrafili bawić sie w takim klimacie.
Po głębokiej analizie wybraliśmy remizę. Dobrze wyposażona z klimatyzacją i przestronną salą. Przygotowania do wesela zaczęły sie odpowiednio wcześniej, zamówiłem kucharke, kelnerów, rzeźnika. Tydzień przed weselem odebrałem lokal i zaczęliśmy zabawę. Rzeźnik zrobił swoje i stworzył przepyszne wedliny, rodzina pomogła i pokroiliśmy wszystko na sałatki i dania główne poszło gładko. Owoce. I warzywa zakupiliśmy na giełdzie a ciasta w znanej sprawdzonej cukierni. W dniu ślubu poczuliśmy sie jak w lokalu, nic nas nie obchodziło, każdy wiedział za co jest odpowiedzialny i sprawne ręce kucharzy i kelnerek sprawiły iż goście byli zachwyceni. Co najciekawsze po podliczeniu kosztów okazało sie że takie wesele jest tansze praktycznie zo połowę.